INNE EBOOKI AUTORA
Prozy utajone to Kafka trochę inny od tego, z którym polski czytelnik zżył się przez lata i którego nauczył się czytać. Przygotowany przez Łukasza Musiała (i w jego przekładzie) zbiór stanowi kontynuację Opowieści i przypowieści (PIW 2016), prezentując mniej znane i nieznane polskiemu czytelnikowi opowiadania Kafki. Najobszerniejsza część tomu obejmuje ukazane w nowym kontekście prozatorskie fragmenty Dzienników, krótkie prozy i zapiski z tzw. Konwolutu 1920, opublikowanego tu w całości (w nim m.in. dwanaście opowiadań i miniatur znanych z wcześniejszych przekładów).
Ale nie na tym zasadza się nowatorstwo Próz utajonych. Przekładając Kafkę in extenso z edycji krytycznych jego pism, wraz z fragmentami niedokończonymi, brulionami i notatkami – pośród których czytelnik rozpozna znane już polszczyźnie opowiadania (niegdyś wyodrębnione przez strażnika spuścizny Kafki, Maxa Broda) - nie unikając wprawek, rodników, powtórzeń i fragmentów „słabszych”, tłumacz odsłania specyfikę twórczości autora Procesu. Okazuje się nią życiopisanie. Kafka – w interpretacji Musiała – to nie tyle zawodowy autor powieści i opowiadań, ile artysta, który nie uznaje podziałów gatunkowych, ulega kapryśnemu natchnieniu, a to, co pisze, pisze całym sobą.
Rok wydania | 2019 |
---|---|
Liczba stron | 237 |
Kategoria | Literatura piękna |
Wydawca | PIW |
Tłumaczenie | Łukasz Musiał |
ISBN-13 | 978-83-66272-41-5 |
Język publikacji | polski |
Informacja o sprzedawcy | ePWN sp. z o.o. |
INNE EBOOKI AUTORA
POLECAMY
Ciekawe propozycje
Spis treści
| |
Opowieści i przypowieści (ciąg dalszy) | |
Suknie | |
Wśród moich kolegów szkolnych | |
Aeroplany w Brescii | |
[Pierwszy rozdział książki Richard i Samuel autorstwa Maxa Broda i Franza Kafki] | |
Pierwsza długa podróż pociągiem (Praga–Zurych) | |
[Młody, ambitny student] | |
[W naszym domu] | |
Utrapieniec | |
[Wczoraj byłem po raz pierwszy] | |
[Pewnego razu była sobie wspólnota łajdaków] | |
[Kto raz z pozoru był martwy] | |
[Było to bardzo niepewne] | |
Zwierzę synagogowe | |
[Wpadłem w gęstwinę ciernistych krzewów] | |
[To przedstawienie piękne] | |
Sceny z obrony podwórza | |
Utajone w Dziennikach | |
z Dzienników 1909-1912 | |
Zeszyt pierwszy | |
[We śnie prosiłem] | |
[Rozmyślając nad tym] | |
[„Długo tu jeszcze zostaniesz?”] | |
Zeszyt drugi | |
[Kiedy już się zrobiło nieznośnie] | |
[Lecz zapomnienie nie jest] | |
Miejski świat | |
[Stało się już zwyczajem] | |
z Dzienników 1912-1914 | |
Zeszyt piąty | |
| |
[Otworzyłem drzwi] | |
[Uwiódł pewną dziewczynę] | |
Zeszyt szósty | |
[Wynalazek diabła] | |
[Gustav Blenkelt] | |
Zeszyt siódmy | |
[W pewien dżdżysty dzień jesienny Ernst Liman] | |
[Przez szklane drzwi Anna] | |
[Stangret Józef] | |
[Biały koń] | |
[Gospodyni rzuciła spódnice] | |
[Pewnego razu przyprowadził ze sobą dziewczynę] | |
[Długo z Pickiem] | |
[Przychodzi znajomy] | |
[Zamknąłem sklep] | |
[Było już po północy] | |
[Urzędnik magistratu Bruder] | |
[Kilku urzędników] | |
[Od wczesnego poranka] | |
[Przez pewien okres mojego życia] | |
Zeszyt ósmy | |
[Pewnego żonatego mężczyznę trafiono] | |
[„Diabły, ratujcie mnie”] | |
[„Kimże jestem?”] | |
[Wilhelm Menz] | |
[Stary kupiec] | |
[Krąg mężczyzn] | |
[W zimowy wieczór] | |
[Było już grubo po północy] | |
[Wykopaliśmy jamę] | |
[W drzwiach ukazała się szpara] | |
z Dzienników 1914-1923 | |
Zeszyt dziewiąty | |
[Wychodzę z domu] | |
[Student Kosel] | |
[Pewnego razu latem] | |
[Pewnego wieczora wróciłem] | |
[Było około północy] | |
[Józef K.] | |
[Byłem zupełnie bezradny] | |
[Szukałem porady] | |
[Banz] | |
[Dosiadłem konia] | |
Zeszyt dziesiąty | |
[Pewnego kupca bardzo prześladowało nieszczęście] | |
[Umówiłem się z dwoma przyjaciółmi] | |
[Okoliczności towarzyszące] | |
Zeszyt jedenasty | |
[Zatrzaśnięty w czworoboku] | |
[Człowiek bezużyteczny] | |
[Siedzieć w pociągu] | |
[Ten, którego się szuka] | |
[Raz jeszcze pełną piersią] | |
[Od lat siedzę na wielkim skrzyżowaniu] | |
[Podróżny czuł się zbyt zmęczony] | |
Zeszyt dwunasty | |
[Z tylnej części głowy] | |
[Nie chodzi o sprzeciw] | |
[W żadnych okolicznościach] | |
[Znalazł punkt archimedesowy] | |
[Wszystko, co czyni] | |
[Na więzienie by przystał] | |
[Ma poczucie] | |
[Nie jest ani śmiały, ani lekkomyślny] | |
[Żyje w rozproszeniu] | |
[Wszystko, nawet to, co najzwyklejsze] | |
[Na tej ziemi czuje się więźniem] | |
[Niektórzy przeczą] | |
[Ma dwóch przeciwników] | |
[Ma wielu sędziów] | |
[Samodręczące, ociężałe] | |
[Widzi w sposób dwojaki] | |
[Przywołuje w pamięci obraz] | |
[Idzie o rzecz następującą] | |
[Nie żyje przez wzgląd na swoje życie osobiste] | |
[Grzech pierworodny] | |
[Przed wystawą Casinellego] | |
[Nie chce pociechy] | |
[Broni się przeciwko utrwalonym sądom] | |
[„Czynisz z konieczności cnotę”] | |
[Moja cela więzienna] | |
[Wszystko mu wolno] | |
[Ograniczoność świadomości] | |
[Różnica między „tak i nie”] | |
[Przyczyna, dla której potomni] | |
[Moc zaprzeczania] | |
[Nie umiera] | |
[„W podnoszeniu się przeszkodą jest mu”] | |
[Prąd, pod który się płynie] | |
[Chce mu się pić] | |
[Dwoje dzieci] | |
[Przerażenie wyrwało mnie z głębokiego snu] | |
Konwolut 1920 | |
[Było to pierwsze pchnięcie szpadlem] | |
[Było to zgromadzenie polityczne] | |
[Jeśli chcę dziś dokonać rozrachunku] | |
[Znam go już od wczesnej młodości] | |
[Niektórzy powiadają] | |
[Zatrzasnął się w drugim pokoju] | |
[Byłem w odwiedzinach u zmarłych] | |
[Wszedłem do domu] | |
[Mieliśmy mały spór] | |
[Jest bardzo krzepki] | |
[Kto to taki?] | |
[Zawsze obchodzisz te drzwi] | |
[Bawiliśmy się w zatrzymankę] | |
[Kocham ją] | |
[Kochałem pewną dziewczynę] | |
[Dwóch mężczyzn siedziało] | |
[Były to niezwykle niskie drzwiczki] | |
[przybyli] | |
[Stałem blisko drzwi] | |
[Oto ten rejon] | |
[Dzikich, o których opowiada się] | |
[„A więc?”, powiedział ów pan] | |
[Stałem na balkonie] | |
[Prawdę mówiąc] | |
[Deszczowy dzień] | |
[Wiosłowałem po jeziorze] | |
[Byłem tak młody] | |
[Główna słabość człowieka] | |
[Ludzie zawsze nieufni] | |
[Czy możesz znać] | |
[Miałem piętnaście lat] | |
[Nie trzeba, żebyś wychodził z domu] | |
[„Wielki pływak!”] | |
[Przed wejściem do domu] | |
[Precz stąd] | |
[Miasto przypomina słońce] | |
[W tym mieście] | |
[Zatopiony w nocy] | |
[Nasze miasteczko] | |
[Do sławnego trenera Bursona] | |
[Pewien człowiek siedział] | |
[Pewien człowiek wtargnął] | |
W kwestii praw | |
[Pobory rekruta] | |
[W jednym z naszych starych pism] | |
[Stare opowieści] | |
[Pewien człowiek powątpiewał] | |
[Przed oblicze sędziego] | |
[Wątpisz w boskie pochodzenie cesarza?] | |
[Wstyd powiedzieć] | |
[Zwrot] | |
[Jesienny wieczór] | |
[Po schodach prowadzących do kościoła] | |
[Młoda, wyglądająca na Cygankę kobieta] | |
[Na stole leży] [Naostrzyłem kosę] | |
[Ciąłem przez czarną wodę] | |
[„To wszystko jest przecież na próżno”] | |
[Pośrodku lasów bagiennych] | |
[Górną szczęką przygryzał dolną wargę] | |
[Stałem przed inżynierem górniczym] | |
[Walczę] | |
[Są to obcy ludzie] | |
[Na nasypie drogi] | |
[Wszedłem bocznym wejściem] | |
[Oto las oddycha] | |
[„Bądź szczery!”] | |
[Koń potknął się] | |
[To miasto pośród innych] | |
[Burmistrz podpisał] | |
[Młody człowiek nazwiskiem Luisenmoor] | |
[Podczas nowiu udałem się] | |
[W cyrku będzie dzisiaj] | |
[Posejdon siedział przy swoim biurku] | |
[Przyszło do mnie kilku ludzi] | |
[Pewien chłop złapał mnie] | |
[Siedziałem w loży] | |
[Delikatne zadanie] | |
[Na zewnętrznych schodach świątyni] | |
[Jest nas pięciu] | |
[Podobnie jak czasem można] | |
[Wiosłując, wpłynąłem łódką] | |
[Przede mną sunęły łodzie] | |
[Biegliśmy po gładkiej ziemi] | |
[Początkowo przy budowie wieży Babel] | |
[Zaczyna się tym] | |
[Pod każdym zamiarem] | |
[To jest upoważnienie] | |
[Sił człowieka nie pomyślano] | |
[Czasami wydaje mi się tak] | |
[Istnieje tylko cel] | |
[Byłoby do pomyślenia] | |
[Nigdy nie znajdowałem się] | |
[Schowane resztki] | |
[Jakaś rzecz z roztrzaskanego okrętu] | |
[Ciąg dalszy fragmentu Początkowo przy budowie wieży Babel] | |
[Czyż nie jestem sternikiem?] | |
Konsolidacja | |
[Jestem służącym] | |
[Był to sęp] | |
[Ciągle się gubię] | |
[Był to zwyczajny dzień] | |
[Przyszedłeś za późno] | |
[Mówisz, że mam zejść jeszcze niżej] | |
[Byłem bezbronny wobec tej postaci] | |
[Jaka to okolica?] | |
[Najsilniejszym światłem] | |
[Był to mały staw] | |
[Tylko jedno słowo] | |
[Pozbierałem wszystko] | |
[Skarga jest pozbawiona sensu] | |
[To nie jest pusty mur] | |
[Potrafię pływać jak inni] | |
[Jeszcze tylko jedna drobna ozdoba] | |
[Jest to zwierzę z dużym ogonem] | |
[Przewidując to, co miało nadejść] | |
[Wioską toczył się karawan] | |
[„W oddali widzę miasto”] | |
[Siedziałem przy stoliku] | |
[„Dlaczego nadal nie wprowadziliście”] | |
[„Nigdy nie czerpiesz wody”] | |
[Tęsknotą moją] | |
[życie moje] | |
[Musisz bić głową w ścianę] | |
[„Wciąż mówisz o śmierci”] | |
[Strażniku!] | |
[Spraw tylko] | |
[Życie to ciągłe odwracanie uwagi] | |
[Że też największy konserwatysta] | |
[Najbardziej nienasyceni są] | |
[Mówisz, że tego nie rozumiesz] | |
[Minąłem pierwszego strażnika] | |
[„Ach”, powiedziała mysz] | |
[Najęto dwóch młockarzy] | |
[Zwierzę wyrywa panu bat] | |
[Człowiek to powierzchnia ogromnego bagna] | |
[Gdyby tylko jeden człowiek] | |
[Był to strumień] | |
[Leśną drogą jechał konno człowiek] | |
[Carski kurier] | |
[Ojciec mój zaprowadził mnie] | |
[Głowę przechylił na bok] | |
[W łóżku, kolana lekko uniesione] | |
[W pewnym kraju wznosi się] | |
[Jak wielki jest krąg życia] | |
[Przyznanie się i kłamstwo są tym samym] | |
[Była to szkoła wieczorowa] | |
[Nie była to cela więzienna] | |
[Nie odczuwam jakiejś pierwotnej niechęci] | |
[Ziemia była] | |
[To nie tak] | |
[Było tam nieliczne grono] | |
[„Czy jesteśmy na dobrej drodze?”] | |
[Mam mocny młotek] | |
[Wielu obchodzi dookoła górę Synaj] | |
[Pisanie jako] | |
[Różnica między Zürau a Pragą] | |
[Nie być godnym] | |
[Zrobił, jak sądził, posąg] | |
[rozpraszała go] | |
[Duchowa pustynia] | |
[Nic, tylko obraz] | |
[W karawanseraju] | |
[To jest życie] | |
[Ten nieociosany kawałek drewna] | |
[„Na tym kawałku”] | |
[Środkowym strumieniem pędzi ryba] | |
[Wieczorem zamknął drzwi] | |
[Wciąż biegniesz naprzód] | |
[Nie będziecie czynić] | |
[Było to niewielkie grono] | |
[Mozół] | |
[„Niech pan uczy dzieci”] | |
[Zgromadzili się tam batożnicy] | |
[Pewien filozof] | |
Łukasz Musiał. Kafka utajony | |
Nota edytorska | |
Przypisy | |